Czas trwania procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego uzależniony jest od złożoności danej sprawy. Analizowana problematyka wymaga szczegółowego wyjaśnienia, aby w sposób właściwy stwierdzić przyczynę nieważności związku. Zasadniczy wpływ na czas jego trwania ma tytuł, z jakiego prowadzone jest postępowanie.
Tytuł lub tytuły prawne, które określamy w skardze powodowej jako przyczynę wadliwości małżeństwa (nie zaś asumpt do rozwodu), są określoną na początku procesu tezą, którą w trakcie postępowania udowadniamy, szczegółowo uzasadniając swoje argumenty za nieważnością związku.
W 2015 roku papież Franciszek opublikował motu proprio, czyli list papieski o prawnej mocy dekretu. Dokument ten, nazwany Mitis Iudex Dominus Iesus uprościł szereg procedur w prawie kanonicznym – usunął między innymi konieczność uzyskania opinii potwierdzających nieważność zawartego związku zarówno w pierwszej jak i drugiej instancji sądu kościelnego, co rozciągało trwanie niektórych spraw na ponad kilka lat. Obecnie wystarcza tylko wyrok pierwszej instancji, lecz możliwość apelacji dalej pozostaje do dyspozycji stron. Nowością jest jednak wprowadzenie skróconego procesu stwierdzenia o nieważności małżeństwa. Zmiany te są wyłącznie natury administracyjnej. Błędem byłoby nazywanie go procesem o rozwód kościelny.
Postępowanie prowadzone w zwyczajnym trybie może trwać około półtora roku, lecz może ono przedłużyć się nawet do 3 lat. Sytuacje wpływające na opóźnienie postępowania „rozwodowego” dotyczą m.in. terminów przesłuchania stron i świadków oraz konieczność zapoznania się z dokumentacją. Proces skrócony powinien trwać 45 dni, lecz w praktyce termin ten może zostać wydłużony. To, czy dana sytuacja stanowi wystarczającą przesłankę do uruchomienia skróconej ścieżki administracyjnej, stwierdza asesor kościelny. Skrócony tryb kościelny charakteryzuje się m.in. tym, że:
Tym, co sugeruje skierowanie sprawy na przyspieszoną ścieżkę proceduralną, jest wspólne złożenie wniosku przez oboje małżonków. Dokumenty może złożyć także jedna ze stron za upoważnieniem drugiej. Kluczowa jest tutaj zgoda obojga małżonków oraz stwierdzona przez nich oczywista wadliwość zawartego związku. Dalej jednak nie ma mowy o rozwodzie z punktu widzenia kanonicznego.
Okazuje się czasem, że owa „oczywista wadliwość” jest tylko deklaratywna i nie jest potwierdzana przez sąd kościelny. Istnieją jednak pewne przesłanki, które mogą nakłonić asesora rozpatrującego sprawę o tak zwany rozwód kościelny do skierowania jej na tory postępowania skróconego.
Są to między innymi: